Żandarmeria Wojskowa i Służba Celna przeszukały pokład ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”. Funkcjonariusze szukali narkotyków. Kontroli na zawartość w organizmie zakazanych substancji zostało też poddanych dwudziestu marynarzy. Okręt okazał się „czysty”. – To rutynowe działanie – zapewniają żandarmi.
Do przeszukania doszło w sobotę, kiedy to okręt na chwilę zawinął do Świnoujścia, by uzupełnić zapasy paliwa. Podczas postoju w porcie na jego pokład weszli żandarmi i funkcjonariusze Służby Celnej. Towarzyszyły im psy przeszkolone do wykrywania narkotyków. – Przeszukane zostały pomieszczenia załogi. Dodatkowo dwudziestu jej członków przeszło kontrolę na zawartość narkotyków w organizmie – tłumaczy kpt. mar. Piotr Wojtas, rzecznik natowskiego zespołu obrony przeciwminowej, w skład którego wchodzi „Czernicki”. Zakazanych substancji nie znaleziono.
Jak zapewniają przedstawiciele Żandarmerii Wojskowej, taka wizyta nie powinna dziwić. – To rutynowe działanie w ramach antynarkotykowej profilaktyki – wyjaśnia ppłk Marcin Wiącek, rzecznik żandarmerii. Kontrole rozpoczęły się jeszcze w czasach, gdy w Polsce obowiązywała zasadnicza służba wojskowa. – Wówczas zagrożenie narkotykami było spore. Od kiedy mamy armię zawodową, jest zdecydowanie lepiej – przyznaje ppłk Wiącek. Tak czy inaczej żandarmeria z kontroli nie rezygnuje. – Zdarza się, że inicjatywa wychodzi od nas, czasem ze stosownym wnioskiem występują dowódcy jednostek – zaznacza ppłk Wiącek. Zdarza się również, że kontrolowane są także okręty Marynarki Wojennej.
W Polsce za posiadanie środków odurzających i substancji psychotropowych grozi kara do trzech lat więzienia. W przypadku większej ich ilości za kratki można powędrować nawet na osiem lat. Kwestie te reguluje ustawa o przeciwdziałaniu narkomani.
ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” to polski okręt dowodzenia. Obecnie jest jednostką flagową natowskiego zespołu obrony przeciwminowej numer jeden. Grupa, w skład której wchodzą niszczyciele min między innymi z Holandii, Estonii czy Norwegii, operuje na Bałtyku, Morzu Północnym i Oceanie Atlantyckim. Marynarze w każdej chwili mogą zostać wysłani w rejon konfliktu zbrojnego. Na co dzień szkolą się w ramach zespołu. Biorą też udział w międzynarodowych ćwiczeniach i operacjach bojowych polegających na oczyszczaniu akwenów, w których najczęściej znajdują się pozostałości po II wojnie światowej. Obecnie zespół prowadzi działania wzdłuż polskiego wybrzeża. Trwająca rok misja zakończy się 29 listopada. Po tej dacie jednak okręty zespołu jeszcze przez około dwa miesiące będą musiały pozostawać w gotowości.
autor zdjęć: Piotr Wojtas
komentarze