Leopardy po polsku

Ruszyła modernizacja czołgów Leopard 2PL.

 

Zmodernizowane czołgi podstawowe Leopard 2A4, a właściwie już Leopard 2PL, mają trafić do wojskowych badań i testów za rok. Gdy pierwsze dwa przejdą je pozytywnie, ruszy unowocześnianie wszystkich 128 maszyn kupionych w 2002 roku, które ma się zakończyć do 2020 roku. Wtedy również zapadną decyzje, co zrobić z ponad setką kupionych w 2013 roku leopardów 2A5.

 

Pierwsze leosie

Najnowocześniejszym czołgiem naszej armii jest Leopard 2. Polskie wojsko ma dwa typy tych maszyn: A4 oraz A5, i są w nie uzbrojone dwie jednostki 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej – 10 Brygada Kawalerii Pancernej (model A4) oraz 34 Brygada Kawalerii Pancernej z Żagania (model A5). 128 sztuk leopardów 2A4 polska armia kupiła w listopadzie 2002 roku za około 90 mln zł, otrzymując również pojazdy pomocnicze: wozy zabezpieczenia technicznego Bergerpanzer 2, mosty towarzyszące Biber na podwoziach leoparda 1, wozy dowodzenia i ewakuacji medycznej na podwoziach M113 i M577, samochody terenowe Mercedes MB290G, ciężarówki Unimog U1300L i zestawy do ewakuacji ciężkiego sprzętu Faun SLT 50-2 Elefant.

Specjaliści podkreślają, że choć pozyskaliśmy maszyny z połowy lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, to były one w bardzo dobrym stanie technicznym. „Starannie wybieraliśmy z niemieckich zasobów czołgi będące w najlepszym stanie technicznym. To był żmudny proces, ale bardzo zależało nam na tym, aby trafiły do nas naprawdę dobre egzemplarze”, wspominał w jednym z wywiadów gen. broni Waldemar Skrzypczak, wówczas szefa Zarządu Operacji Lądowych G3 w Dowództwie Wojsk Lądowych.

Gen. Skrzypczak, już jako odpowiedzialny za zakupy nowego sprzętu i uzbrojenia wiceminister obrony narodowej, pilotował też w 2013 roku pozyskanie przez polską armię kolejnej partii leopardów 2, tym razem jednak już w wersji A5. Leopardy 2A5, o ponad dziesięć lat młodsze niż 2A4, oprócz znacznie lepszego i skuteczniejszego pancerza, mają również elektryczny, a nie hydrauliczny system napędu wieży, nowocześniejszy system sterowania bronią, zmodernizowane przyrządy obserwacyjne i celownicze – w tym kamerę cofania i kamerę termowizyjną. Kontrakt na dostawę 105 sztuk czołgów Leopard 2A5, 14 czołgów Leopard 2A4 oraz 18 ciągników pancernych Bergerpanzer 2, 160 ciężarówek DB1017A i U-1300L oraz 40 samochodów osobowych MB 250 popisano 22 listopada 2013 roku.

Kiedy Ministerstwo Obrony Narodowej negocjowało z niemieckim rządem sprzedaż leopardów 2A5 – przekonując sojuszników, że to właśnie naszemu krajowi, a nie Finlandii lub Chile należy odsprzedać popularne „piątki” z zasobów Bundeswehry, w resorcie zapadły również kluczowe decyzje dotyczące przyszłości leopardów 2A4 – postanowiono je zmodernizować do standardu określonego jako leopard 2PL i pod koniec października 2013 roku ogłoszono przetarg.

Do rywalizacji stanęły trzy konsorcja. Pierwsze tworzyły Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne z Poznania, Wojskowe Zakłady Łączności nr 2 z Czernicy oraz niemiecki Rheinmetall Landsysteme. Drugie konsorcjum składało się z Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy, Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Urządzeń Mechanicznych oraz Polskiego Holdingu Obronnego. Trzecie konsorcjum utworzyło Przemysłowe Centrum Optyki (PCO) z tureckim Aselsanem. Kiedy jednak przyszło do złożenia ofert wstępnych, okazało się, że o kontrakt chce walczyć jedynie konsorcjum, na którego czele stały „Łabędy” i OBRUM. Mimo to ministerstwo zdecydowało się nie unieważniać przetargu i podjęło z firmami negocjacje handlowe. Po kilku miesiącach rozmów, w połowie 2014 roku, MON poinformowało jednak o odrzuceniu oferty konsorcjów i anulowaniu postępowania. Resort obrony zdecydował, że nie będzie drugiego przetargu na modernizację 2A4, a kontrakt na ich unowocześnienie zostanie powierzony – w trybie zachowania „bezpieczeństwa państwa” – nowo powstałemu narodowemu holdingowi obronnemu, czyli Polskiej Grupie Zbrojeniowej.

Wartą 2 mld 415 mln zł umowę na modernizację 128 czołgów Leopard 2A4 podpisano z Polską Grupą Zbrojeniową i Zakładami Mechanicznymi Bumar-Łabędy, ale dopiero 28 grudnia 2015 roku. W kontrakcie określono, że unowocześnianiem wyprodukowanych w Niemczech czołgów podstawowych będzie się zajmować kilka firm wchodzących w skład narodowego holdingu, w tym, oprócz „Łabęd”, PCO, Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne SA w Poznaniu, Zakłady Mechaniczne Tarnów, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych oraz Rosomak SA.

 

Kulisy prac

Wojsko wskazało również partnera, który ma dostarczyć niezbędną wiedzę i technologię do przeprowadzenia modernizacji leopardów 2A4. Został nim niemiecki koncern Rheinmetall Landsysteme GmbH. Kontrakt pomiędzy Zakładami Mechanicznymi Bumar-Łabędy a koncernem Rheinmetall podpisano 18 lutego 2016 roku.

Za 130 mln euro niemiecka firma opracuje projekt leoparda 2PL i jego dokumentację techniczną, zbuduje dwa prototypy oraz wykona partię próbną. Reszta, około 100 sztuk, ma być unowocześniana już w kraju. Trudno powiedzieć, jaki będzie polski czołg Leopard, bo Inspektorat Uzbrojenia MON utajnił jego dokładną specyfikację techniczną, więc bazujemy na bardzo skąpych informacjach. Jak wyjaśnia płk Sławomir Lewandowski z Inspektoratu Uzbrojenia MON, ulepszenia wprowadzone w 2A4 będą obejmowały trzy dziedziny: ochronę załogi czołgu, możliwości ogniowe oraz warunki eksploatacji. Będzie zatem m.in. wymienione opancerzenie wieży i zostaną zamontowane maty przeciwodłamkowe w przedziale bojowym i kierowania. Dzięki zastąpieniu hydraulicznego napędu armaty i wieży napędem elektrycznym oraz zainstalowaniu nowych przyrządów obserwacyjno-celowniczych zwiększa się natomiast możliwości ogniowe leoparda 2A4. „Zostanie również wymieniona kamera termowizyjna działonowego, a uzbrojenie zasadnicze będzie przystosowane do strzelania amunicją innych typów niż obecnie używane”, wylicza płk Lewandowski. Jeśli chodzi o poprawę warunków eksploatacji leopardów 2PL, to najważniejsze będzie zainstalowanie dzienno-nocnej kamery kierowcy do jazdy wstecz oraz zamontowanie agregatu prądotwórczego (APU).

Nieco więcej informacji jest dostępnych na temat planowanego podziału zadań. Za integrację wszystkich podzespołów będzie odpowiadać niemiecki Rheinmetall Landsysteme, a spółka zależna tej firmy, czyli Rheinmetall Waffe Munition, zajmie się modernizacją armaty, Rheinmetall Defence Electronics – pracami nad celownikiem EMES-15 i SKO, a IBD Deisenroth Engineering – nowym opancerzeniem. W unowocześnianie leopardów 2A4 będą zaangażowane również spółki Airbus DS Optronics i Jenoptik Defence & Civil Systems ESW.

Jeśli chodzi o polskie podmioty, to poznańskie Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne SA będą odpowiedzialne za przeglądy i remonty czołgów oraz naprawę zespołów napędowych. Optoelektronikę, czyli kamery termowizyjne celownika działonowego, przyrządu obserwacyjnego dowódcy oraz przyrządy obserwacyjne kierowcy, w tym kamerę do obserwacji przestrzeni z tyłu czołgu, ma z kolei dostarczyć Przemysłowe Centrum Optyki.

Produkcją elementów dodatkowego opancerzenia wieży będzie się zajmować firma Rosomak (po transferze technologii z Niemiec), a Zakłady Mechaniczne Tarnów dostarczą elektryczne napędy obrotu wieży i układy stabilizacji uzbrojenia. OBRUM-owi powierzono zaś modernizację wojskowych symulatorów i trenażerów. 

Krzysztof Wilewski

autor zdjęć: Arch. PZ





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO