Po dokładnym przeanalizowaniu trwających ćwiczeń „Defender Europe 2020” i w świetle obecnej epidemii koronawirusa postanowiliśmy zmodyfikować ćwiczenia, redukując liczbę amerykańskich uczestników – poinformowało Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych. Nie wiadomo na razie, czy zmianie ulegnie też scenariusz ćwiczeń.
„Defender Europe 2020” to największe manewry, jakie armia amerykańska organizuje w Europie od czasów zakończenia zimnej wojny. Ich głównym założeniem jest sprawdzenie procedur związanych z przerzutem na Stary Kontynent 20 tysięcy żołnierzy i ich sprzętu. Część wojskowych dotarła już do Europy. Zgodnie z planem, w ciągu kilku tygodni sojusznicy – w ćwiczenia miało zostać zaangażowanych 37 tysięcy żołnierzy z 18 państw – mieli zrealizować kilka mniejszych ćwiczeń. Jednak nie wiadomo, w jakim zakresie zostaną one przeprowadzone. W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa dowództwo amerykańskich wojsk w Europie, organizator manewrów, zdecydowało się zmienić plan działania.
– Zdecydowaliśmy się zmodyfikować ćwiczenia, redukując liczbę amerykańskich uczestników. Wszystkie działania wojsk zostaną przystosowane do obecnej sytuacji. Będziemy ściśle współpracować z sojusznikami i partnerami, aby osiągnąć nasze cele szkoleniowe – czytamy w komunikacie Dowództwa Europejskiego Stanów Zjednoczonych. – Ochrona zdrowia naszych sił oraz naszych sojuszników i partnerów jest dla nas priorytetem. Bardzo poważnie traktujemy epidemię koronawirusa i jesteśmy pewni, że tą decyzją przyczynimy się do zapobiegania jego rozprzestrzeniania się. Jednocześnie nadal będziemy maksymalizować nasze wysiłki, aby rozwijać sojuszniczą współpracę i wszechstronność do reagowania na wszelkie sytuacje kryzysowe – zaznaczono.
Część ćwiczeń wchodzących w skład „Defender Europe” miała odbyć się w Polsce. Między innymi „Allied Spirit ’20”. Oprócz żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych mieli być w nie zaangażowani wojskowi z 12 Brygady Zmechanizowanej. Jednak nie wiadomo, w jakiej formie ćwiczenia będą zrealizowane. Jak zapowiedziało dowództwo US Army, trwa modyfikacja planu ćwiczeń. Wszelkie informacje dotyczące działań wojsk mają być podane do wiadomości publicznej w ciągu kilku dni.
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, obecność koronawirusa zdiagnozowano już u prawie 125 tysięcy osób na całym świecie, przez co możemy mówić o pandemii. Na styczność w wirusem byli narażeni między innymi dowódcy wojsk zaangażowanych w manewry „Defender”. Jak się okazało, Covid-19 zdiagnozowano między innymi u gen. Salvatora Fariny, szefa sztabu włoskiej armii. Oficer, nie zdając sobie z tego sprawy, wziął udział w odprawie planistycznej manewrów „Defender”, która w zeszłym tygodniu odbyła się w Niemczech. Uczestniczył w niej m.in. gen. Jarosław Mika, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych. Po jego powrocie do kraju zdiagnozowano u niego chorobę. Generał przebywa obecnie w Wojskowym Instytucie Medycznym i jak powiedział dzisiaj w rozmowie z „Super Expressem” czuje się bardzo dobrze i nie ma na razie żadnych objawów choroby.