moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Armia prezydentów, czyli desant wojsk lądowych do Białego Domu

14 czerwca 1775 roku amerykański Kongres podjął decyzję o utworzeniu Armii Kontynentalnej. Jej żołnierze mieli walczyć o niepodległość zbuntowanych brytyjskich kolonii w Ameryce Północnej. Był to początek jednej z najpotężniejszych armii współczesnego świata. Wojska lądowe stały się też przepustką do kariery politycznej kilkudziesięciu prezydentów USA.

 

Dziś amerykańskie wojska lądowe składają się z trzech komponentów: US Army, Army National Guard oraz Army Reserve, w których służy ponad milion żołnierzy. Amerykańskie siły lądowe są jednymi z największych na świecie, a na pewno najnowocześniejszymi. Ich potężnym atutem jest własne lotnictwo – prawie 5 tys. maszyn, głównie śmigłowców. Jednocześnie US Army jest drugim co do wielkości pracodawcą w Stanach Zjednoczonych. Jeśli zgromadzić wszystkich żołnierzy w jednym mieście, byłoby ono dziesiątym pod względem liczby mieszkańców w kraju.

Jednak początki nie były łatwe. 14 czerwca 1775 roku Kongres 13 kolonii, które zbuntowały się przeciwko panowaniu na kontynencie Wielkiej Brytanii, zdecydował, że dla lepszej koordynacji działań militarnych potrzebne są wspólne siły zbrojne, pod jednolitym dowództwem. Wcześniej przeciwko armii brytyjskiej walczyły milicje stanowe lub zupełnie niezależne, powołane ad hoc, grupy kolonistów. Decyzją kongresmenów została powołana kilkunastotysięczna Armia Kontynentalna, a na jej dowódcę wyznaczono generała George’a Washingtona. Tym samym armia amerykańska powstała wcześniej niż same Stany Zjednoczone Ameryki, które formalnie ogłosiły niepodległość dwa lata później – 4 lipca 1776 roku.

Po zwycięstwie nad Anglikami amerykańscy koloniści odnosili się z nieufnością do własnego wojska. W pamięci żywe były jeszcze praktyki brytyjskich „czerwonych kurtek”, jak nazywano urzędników przysyłanych z Londynu i odpowiedzialnych za represje wobec miejscowej ludności. Amerykanie obawiali się, że podobnie może być w przypadku nowych władz federacji. Dlatego też gdy w 1783 roku w Paryżu podpisano traktat kończący wojnę w Ameryce Północnej, większość jednostek Armii Kontynentalnej rozwiązano. Początkowo zamierzano zachować kadłubowe, kilkusetosobowe siły lądowe. Jednak starcia z Indianami i istniejące nadal zagrożenie powrotem Anglików spowodowały, że politycy w Waszyngtonie zrozumieli, iż utrzymywanie stałej armii jest konieczne. Świadomy tego był również George Washington. Był on nie tylko pierwszym dowódcą amerykańskiej armii, lecz także pierwszym byłym wojskowym, który został wybrany na urząd prezydenta.

Lista prezydentów USA, którzy walczyli z Brytyjczykami o niepodległość, jest znacznie dłuższa. Weteranem wojny z Wielką Brytanią w latach 1812–1815 był piąty prezydent USA – James Monroe (1817–1825). W tej samej wojnie brał udział jako szeregowy Jame Buchanan (1857–1861). Z Anglikami, ich hiszpańskimi sojusznikami na Florydzie oraz Indianami walczył również Andrew Johnson (1865–1869), który z wojsk lądowych odszedł jako generał. Generałem podczas wojny 1812–1815 roku był również prezydent William Henry Harrison (1841). Jego następca zaś –John Tyler (1841–1845) dowodził wówczas niewielkim oddziałem milicji. Przeciwko Anglikom jako oficer armii regularnej walczył także Zachary Taylor (1849–1850).

Przez większość XIX wieku amerykańskie wojska lądowe były zaangażowane w wojny z kolejnymi plemionami indiańskimi. Wyjątkiem była wojna z Meksykiem prowadzona w latach 1846–1848. Jako generał uczestniczył w niej przyszły prezydent Franklin Pierce (1853–1857). Niektórzy politycy sprawujący najwyższy urząd w USA, tacy jak Millard Fillmore (1850–1853) i Abraham Lincoln (1861–865), co prawda służyli w milicji stanowej, ale nie brali udziału w konfliktach zbrojnych.

Największym konfliktem, który doprowadził do częściowego rozkładu armii amerykańskiej, była wojna secesyjna, która wybuchła w 1861 roku. Różnice w postrzeganiu praw stanowych oraz stosunek do niewolnictwa zagroziły istnieniu Stanów Zjednoczonych. Zanim padły pierwsze strzały, większość wojskowych, w tym znaczna część oficerów, wystąpiła z armii federalnej. Niebawem naprzeciwko siebie stanęły Armia Unii, sformowana przez Północ, oraz wojsko wystawione przez Południe. W wojnie, która zakończyła się wiosną 1865 roku klęską secesjonistów, zginęło po obu stronach co najmniej 620 tys. żołnierzy. Tym samym jest to nadal najkrwawszy konflikt zbrojny, w jaki były zaangażowane siły zbrojne USA. Również w tej wojnie brali udział przyszli prezydenci USA. Byli to generałowie Armii Unii: Andrew Johnson Ulysses Simpson Grant (1869–1877), Rutherford Birchard Hayes (1877–1881), James Abram Garfield (1881), Chester Alan Arthur (1881–1885) i Benjamin Harrison (1889–1893). Podczas wojny secesyjnej jako szeregowy rozpoczynał służbę także William Mc Kinley (1897–1901). Z armii odszedł jako major.

Po zakończeniu wojny domowej armia została zredukowana i wysłana do walki przeciwko Indianom. Po raz pierwszy US Army zaangażowała się w konflikt zbrojny poza granicami Stanów Zjednoczonych dopiero pod koniec XIX wieku. Podczas wojny z Hiszpanią w 1898 roku jej żołnierzom przyszło walczyć na Kubie i Filipinach. Wojskowe szlify zdobywał wówczas przyszły prezydent Theodore Roosevelt (1901–1909). Warto dodać, że doświadczenia wyniesione z tego konfliktu wpłynęły na zmianę koloru munduru polowego żołnierzy. Niebieski, który wprowadził Washington w 1779 roku, zastąpiono mundurem w kolorze khaki.

Gdy w 1914 roku w Europie wybuchła I wojna światowa, amerykańskie wojska lądowe liczyły około 100 tys. żołnierzy, a ich głównym zadaniem było zapewnienie bezpieczeństwa na pograniczu z Meksykiem – państwem pogrążonym w rewolucyjnym chaosie. Amerykanie włączyli się do światowego konfliktu w 1917 roku, wysyłając około 2 mln żołnierzy do Europy. Weteranem I wojny światowej, który później został prezydentem USA, był Harry S. Truman (1945–1953).

Jednak największe zmiany pod względem liczebności nastąpiły w US Army w czasie II wojny światowej. W 1939 roku miała ona około 200 tys. żołnierzy, a pod koniec wojny liczyła ponad 8 mln. Głównodowodzący siłami aliantów w Europie gen. Dwight Eisenhower został później dwukrotnie wybrany prezydentem USA (1953–1961). Oficerem US Army był podczas wojny również prezydent Ronald Reagan (1981–1989), ale służył tylko na terenie USA. Zarazem jest on ostatnim z 24 prezydentów USA, którzy przed objęciem najwyższego urzędu służyli w wojskach lądowych.

Tadeusz Wróbel , publicysta „Polski Zbrojnej”

dodaj komentarz

komentarze


Wojna w świętym mieście, epilog
 
They Will Check The Training Results in Combat
„Sarex”, czyli jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
WAT-owskie eksperymenty na ISS
Centrum Szkolenia WOT świętuje
Cyberatak w PAP-ie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Nie szpital, a instytut
Ratownicy na medal
Honor weteranom misji!
„Sarex ’24”: razem w czasie kryzysu
By Polska była bezpieczna
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Ryś” z laserem
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Podróż po AWACS-ie
Wielki triumf 2 Korpusu Polskiego
Sukcesy reprezentantek CWZS-u
Tarcza Wschód – odstraszanie i obrona
Żołnierz ranny na granicy z Białorusią
Bezkonkurencyjni kierowcy z DGW
Walka o bezpieczne niebo nad krajem
Dwa krążki kajakarki z „armii mistrzów”
Ostatnia droga Pileckiego
„Pierwsza Drużyna” na start
„Grand Quadriga ‘24”
„Tannenberg” poszedł na dno
Hełmy – nowoczesne i na miarę
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Mobilne dowodzenie
Nowe zadania szefa SKW
Los infiernos picadores, czyli piekielni lansjerzy
Najmłodsi artyści Wojska Polskiego
Dodatkowe siły do ochrony granicy
Broń Hitlera w rękach AK
Sejmowa debata o bezpieczeństwie
Cień atomowej zagłady
Ameryka daje wsparcie
NATO on Northern Track
Barbara wzmocni polską obronę powietrzną
Grupa Północna o wsparciu dla Ukrainy
Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
Bór-Komorowski – oficer wybitny pod każdym względem
AGM-158B JASSM-ER dla lotnictwa
Szachownice nie dotarły nad Finlandię
Wojsko wraca do ćwiczeń z użyciem materiałów wybuchowych
WAM wraca po latach
Flota Bayraktarów w komplecie
Pamiętamy o bohaterach innych narodów
Piedimonte – samobójcza misja
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pokazali bojowego ducha
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Sukcesy żołnierzy CWZS-u
Pociski artyleryjskie dla Ukrainy
Obradował Komitet Wojskowy Unii Europejskiej

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO