moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nowoczesny staruszek

Centralna Wojskowa Przychodnia Lekarska jest instytucją szacowną ze względu na wiek i chlubną przeszłość, a poza tym największą polikliniką nie tylko w wojsku, ale w całym kraju. Przed laty kojarzona wyłącznie z mundurem, dzisiaj ta nowoczesna placówka jest otwarta dla wszystkich pacjentów. Niestety, na co dzień boryka się z podobnymi problemami, co cała służba zdrowia.

Wielkie i dostojne gmaszysko przy ulicy Koszykowej 78 w Warszawie wybudowano w 1928 roku według projektu i pod nadzorem znanego polskiego architekta profesora Romualda Gutta, z przeznaczeniem dla Warszawskiej Szkoły Pielęgniarstwa. Z tamtych lat do dziś przetrwała reprezentacyjna klatka schodowa z drewnianymi stopniami i mosiężnymi poręczami, a także porastający gmach winobluszcz trójklapowy. Do powojnia znajdowała się tu również kaplica, z której piękny witraż z Matką Boską, zdemontowany w niejasnych okolicznościach, można dziś podziwiać nad ołtarzem głównym Katedry Polowej Wojska Polskiego przy ulicy Długiej.

Po rozbudowie, w obecnej wersji, gmach posiada od czterech do siedmiu pięter, cztery windy, pięć klatek schodowych i trzy wejścia. Jego powierzchnia użytkowa wynosi 1,8 hektara, kubatura 80 tysięcy metrów sześciennych, długość korytarzy 1600 metrów. W budynku jest 780 okien różnych rozmiarów – wszystkie zostały wymienione. W środku jasno, czysto, nowocześnie.

Długa kolejka

Tyle o gmachu mieszczącym największą poliklinikę w kraju, przyjmującą codziennie około dwóch tysięcy pacjentów. Rekordowo w ciągu jednego dnia zarejestrowano tu i obsłużono 2700 osób. W systemie komputerowym placówki jest zarejestrowanych blisko pół miliona pacjentów, co przekłada się na ok. 570 tysięcy wizyt u lekarzy rocznie. Od 2002 roku, czyli od przejścia spod skrzydeł wojska pod opiekę Narodowego Funduszu Zdrowia, przyjęto tu 7 milionów 700 tysięcy pacjentów. Idąc dalej, w poliklinice pracuje 140 lekarzy i 50 lekarzy dentystów, reprezentujących w sumie 48 specjalności medycznych. Wspiera ich 160 pielęgniarek i techników medycznych. Razem pół tysiąca pracowników.

Statystyki CePeLek-u są więc imponujące i z pewnością wyróżniają go wśród innych placówek medycznych. Pod jednym względem przypomina on jednak inne instytucje tego typu. Każdego dnia przed otwarciem, często już o godzinach wczesnorannych, chorzy i cierpiący ustawiają się przed budynkiem w długiej kolejce, by po otwarciu drzwi, punktualnie o siódmej, ruszyć tłumnie do rejestracji. Właśnie w rejestracji, zdaniem dyrektora polikliniki płk. w stanie spoczynku lekarza Włodzimierza Kuźmy, jest najcięższa praca – w nerwach i zgiełku, obciążająca psychikę – mimo że jak wszystko tutaj, skomputeryzowana. Niestety, nawet najlepszy system informatyczny nie rozwiąże problemu stojących niemalże przez cały dzień w kolejce schorowanych ludzi. Czekanie, co gorsza, nie kończy się w momencie zarejestrowania do specjalisty. W przypadku niektórych z nich czas oczekiwania na wizytę to kilka, a czasem nawet kilkanaście, miesięcy.

Pomimo ograniczeń

Dyrektor Kuźma – mimo wieloletniego stażu w tej szacownej instytucji – akurat w tej kwestii nie jest w stanie wiele pomóc swoim pacjentom. Sytuacja w przychodni jest podobna jak w innych placówkach służby zdrowia w naszym kraju. O wszystkim decydują – pomniejszane co roku – kontrakty zawierane z Narodowym Funduszem Zdrowia. I nie ma znaczenia, że to przychodnia wojskowa – jak obcinają fundusze, trzeba ograniczać zatrudnienie lekarzy. A jak się je ogranicza, to kolejka się wydłuża, podobnie jak terminy.

Łatwiej niż o kłopotach pacjentów, którzy zdaniem dyrektora są najważniejsi, mówić o tym, co się dla nich robi, pomimo wszystkich ograniczeń: „Wyposażenie ambulatoryjne przychodni jest bardzo nowoczesne. Gdy zaczęto mówić o starzeniu się naszego społeczeństwa, przygotowaliśmy również doskonale zaopatrzony oddział rehabilitacji. Udaje się nam wygospodarować pieniądze z kontraktów, dzięki czemu możliwe są zakupy sprzętu i prowadzenie remontów. W jednym z budynków wynajęliśmy piętro komercyjnej firmie medycznej, więc teraz mamy pod ręką rezonans magnetyczny i tomograf komputerowy. Nasi pacjenci są tam zdecydowanie forowani. Gorzej ze stomatologią, która wyraźnie zmierza do prywatyzacji, ponieważ w tym roku obcięto nam kolejne kilkaset tysięcy złotych na ten cel”.

W ciągu czternastu lat podległości NFZ CePeLek wydał na remonty i modernizację obiektu około dwudziestu milionów złotych, z własnych, tych właśnie wygospodarowanych, środków. A z wojska przez czternaście lat dostał na ten cel… siedemnaście tysięcy trzysta złotych.

Delikatna kwestia

W ten sposób dochodzimy do delikatnej kwestii, mianowicie relacji przychodnia – wojsko. Formalnie przychodnia podlega pod MON, gdyż organem założycielskim jest minister obrony, szefem – dyrektor Departamentu Wojskowej Służby Zdrowia, do którego co dwa tygodnie należy składać meldunki o sytuacji.

W poliklinice, do której dziś może przyjść każdy pacjent, mundurów jednakże nie widać. Nie prowadzi się statystyk, jaki procent pacjentów stanowią wojskowi, mimo to płk Kuźma zapewnia, że jest ich wielu. Problem polega na tym, że mundur jest ostatnio traktowany jako strój roboczy, co trudno zrozumieć.

Podobno – jak głosi żart – „lekarz wojskowy, to nie jest ani lekarz, ani wojskowy”, jednak dyrektor CePeLek-u podkreśla, że w placówce pracują najlepsi specjaliści i nadal obowiązuje opinia, że jak chory leczy się w wojsku, to pewnie się wyleczy. Lekarzy w mundurach nie ma tu już jednak od dwunastu lat, ponieważ w trakcie przechodzenia pod NFZ ucywilniono ich w ciągu roku. A dyrektora nawet dwa miesiące wcześniej, bo musiał być cywilem, żeby objąć swoje stanowisko. Zdjęli mundury, ale zostali i dziś wśród zatrudnionych w przychodni 140 specjalistów 65 to jeszcze absolwenci byłej Wojskowej Akademii Medycznej.

Bardzo trudno więc znaleźć jednoznaczną odpowiedź na pytanie: Jest ta Centralna Wojskowa Przychodnia Lekarska wojskowa, czy nie jest?

Piotr Bernabiuk , dziennikarz „Polski Zbrojnej”

dodaj komentarz

komentarze

~marymed
1618400580
Niewazne czy ; wojskowa;wazne,ze przymuje wszystkich/wojskowych i niewojskowych/przez doswiadczonych i oddanych pracy lekarzy.Tradycja nazwy musi byc utrzymana i kultywowana.Nowemu Dyrektorowi W.Wójcikowi gratulujemy wygranego konkursu i wyboru na DYREKTORA CEPELEK
BA-45-91-CB

Ratownicy na medal
 
Szachownice nie dotarły nad Finlandię
„Pierwsza Drużyna” na start
Pamiętamy o bohaterach innych narodów
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wojsko wraca do ćwiczeń z użyciem materiałów wybuchowych
Tarcza Wschód – odstraszanie i obrona
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Żołnierz ranny na granicy z Białorusią
Piedimonte – samobójcza misja
Wojna w świętym mieście, epilog
NATO on Northern Track
WAT-owskie eksperymenty na ISS
Barbara wzmocni polską obronę powietrzną
Sejmowa debata o bezpieczeństwie
Honor weteranom misji!
Ostatnia droga Pileckiego
Cyberatak w PAP-ie
Sukcesy żołnierzy CWZS-u
Podróż po AWACS-ie
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
„Sarex ’24”: razem w czasie kryzysu
Broń Hitlera w rękach AK
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
Pokazali bojowego ducha
Tomczyk: „Tarcza Wschód” ma odstraszyć agresora
Walka o bezpieczne niebo nad krajem
Flota Bayraktarów w komplecie
Obradował Komitet Wojskowy Unii Europejskiej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Los infiernos picadores, czyli piekielni lansjerzy
„Tannenberg” poszedł na dno
They Will Check The Training Results in Combat
Centrum Szkolenia WOT świętuje
„Sarex”, czyli jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Pociski artyleryjskie dla Ukrainy
Hełmy – nowoczesne i na miarę
Nowe zadania szefa SKW
Mobilne dowodzenie
Sukcesy reprezentantek CWZS-u
Ameryka daje wsparcie
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
„Grand Quadriga ‘24”
Grupa Północna o wsparciu dla Ukrainy
Nie szpital, a instytut
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Najmłodsi artyści Wojska Polskiego
Wielki triumf 2 Korpusu Polskiego
By Polska była bezpieczna
AGM-158B JASSM-ER dla lotnictwa
Cień atomowej zagłady
Bezkonkurencyjni kierowcy z DGW
WAM wraca po latach
„Ryś” z laserem
Dodatkowe siły do ochrony granicy
Dwa krążki kajakarki z „armii mistrzów”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO