moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Weteran nurkuje w jeziorze Hańcza. Bije rekordy

Chorąży Sebastian Marczewski, weteran poszkodowany podczas misji w Afganistanie, chce być pierwszym Polakiem, który przepłynie jezioro Hańcza na głębokości 60-70 metrów. Nurkowanie odbędzie się 28 października i będzie próbą generalną przed kolejnym wyczynem: pokonaniem tego najgłębszego polskiego jeziora po dnie, czyli na 105 metrach. Bicie tego rekordu żołnierz zaplanował na lato 2016 roku.

Sport zawsze był ważny w życiu chor. Sebastiana Marczewskiego, technika kompanii logistycznej 3 Batalionu Inżynieryjnego w Nisku. Kiedyś biegał po kilkadziesiąt kilometrów tygodniowo, chodził na siłownię, uprawiał alpinizm i nurkowanie. Niestety, eksplozja miny w Afganistanie uszkodziła mu kręgosłup. Po wypadku musiał zrezygnować z ćwiczeń i górskich wypraw, ale nurkowanie pozostało. Poświęcił się tej pasji.

– Nurkowanie głębokowodne to moje hobby, a Hańcza przyciąga mnie niczym magnes, choć nurkowałem w wielu miejscach na świecie – mówi Sebastian. 28 października zanurzy się w jeziorze na jego północnym brzegu, zanurkuje na głębokość 60-70 metrów i przepłynie 4,5 km przy pomocy skutera podwodnego. Zostanie przypięty do tej maszyny liną. Będzie też ubrany w specjalny kombinezon i dociążony około 150-kilogramowym sprzętem, w tym sześcioma butlami zawierającymi gazowe mieszanki oddechowe. Musi mieć specjalistyczny sprzęt, żeby przetrzymać ekstremalnie niską temperaturę i pokonać jezioro w ciężkich warunkach. Na głębokości, na jakiej zanurkuje, woda ma zaledwie cztery stopnie Celsjusza. Widoczność jest słaba. – Muszę mieć dużą podzielność uwagi, aby kontrolować azymut, po jakim będę się poruszał, prędkość skutera, ilość gazu w butli oraz głębokość – podkreśla chorąży. Wynurzy się z jeziora na jego południowym brzegu.

Nad tym, aby nurkowanie przebiegło bezpiecznie, czuwać będzie 20-osobowa ekipa składająca się m.in. z lekarzy i nurków zabezpieczających. Jednym z jej członków jest dr hab. Dariusz Popielarczyk z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, który wykonał dokładne pomiary jeziora Hańcza. Podczas nurkowania będzie śledził na monitorze trasę, po jakiej porusza się żołnierz.

Nurkowanie potrwa około pięciu godzin, w tym wynurzanie – około czterech. – Dekompresja musi przebiegać wolno, aby zapobiec powstaniu choroby dekompresyjnej – tłumaczy nurek. W pogotowiu będzie czekał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Suwałk, który w razie komplikacji przewiezie Sebastiana do komory dekompresyjnej w Gdyni.

Specjalistyczny sprzęt robiony na zamówienie Sebastian zawdzięcza sponsorom i patronom. Jednym z nich jest Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, który wspiera wyczyn „stalowego człowieka ze Stalowej Woli”. – Mam także szczęście do przełożonych, zarówno z DG RSZ, jak i z mojego batalionu którym dziękuję za to, że mnie wspierają  mówi mł. chor. Sebastian Marczewski.

Już planuje kolejne bicie rekordu. Latem przyszłego roku zamierza znów zanurkować w jeziorze Hańcza, ale tym razem dużo głębiej. Chce je pokonać płynąc po dnie, na głębokości 105 metrów. Zajmie mu to 12 do 14 godzin.



Komentarz kmdr. ppor. Roberta Polewskiego, szefa Zespołu Nowych Technik Ratowniczo-Nurkowych Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego:

Nurkowanie, które planuje Sebastian Marczewski wymaga ogromnych umiejętności i doświadczenia. Jest wyjątkowe, gdyż nie każdy może podjąć się takiego wyzwania - dla większości nurków jest ono po prostu zbyt ryzykowne.

W wojsku działamy według obowiązujących procedur i to do nich przygotowujemy plan nurkowy. Marczewski może pozwolić sobie na większą swobodę, gdyż nurkuje dla siebie. Choć to co robi jest technologicznie bardzo zaawansowane, wiele z ograniczeń z zakresu legislacyjnego po prostu go nie dotyczy.

Zanurzenie, które planuje wykonać, na pewno wymaga dużego doświadczenia, umiejętności, oraz specjalistycznego sprzętu. Przy tego typu nurkowaniach w zasadzie każdy element wyposażenia powinien być zdublowany. Standardem jest posiadanie na przykład dwóch, lub nawet trzech komputerów nurkowych. Na pewno będzie też korzystać z rebreathera – aparatu oddechowego o obiegu półzamkniętym, co pozwoli mu na efektywniejsze wykorzystanie czynnika oddechowego.

Sebastian będzie musiał korzystać z różnego rodzaju mieszanin oddechowych, które będzie zmieniał pod wodą, w zależności od momentu nurkowania oraz od głębokości, na której będzie się znajdował. Wykorzystanie skutera na pewno przyśpieszy pokonywanie odległości przy dnie i sprawi, że pod wodą nie będzie się tak szybko męczył. Biorąc pod uwagę długą dekompresję, to może być bardzo przydatne. Samo przepłynięcie jeziora zajmie mu pewnie niewiele czasu, przynajmniej w stosunku do samego wynurzania, które może potrwać kilka, a nawet kilkanaście godzin.

Podczas nurkowania technicznego może się wydarzyć wiele niespodziewanych rzeczy, ale w każdym przypadku istotne jest, aby być na nie przygotowanym i w miarę możliwości działać według wcześniej ustalonego planu. Bardzo ważne jest również wsparcie, zarówno powierzchniowe, jak i podwodne, sprawdzonej, doświadczonej i zgranej ekipy nurkowej. W razie wypadku to od niej może zależeć życie nurka.

Z pewnością nurkowanie tego typu pokazuje czego może dokonać dobrze wyszkolony, zdyscyplinowany i doświadczony nurek. My w wojsku nurkujemy w systemie partnerskim – zawsze jest nas dwóch.


Małgorzata Schwarzgruber, Magdalena Miernicka

autor zdjęć: arch. Sebastiana Marczewskiego

dodaj komentarz

komentarze

~wesoz
1446491040
a co jakaś wtopa była?
4D-81-90-70
~magda
1445974920
Mam nadzieję, że ta "podzielność uwagi" jutro będzie większa niż w ostatnią niedzielę na tym nieszczęsnym próbnym nurkowaniu... Kiedy zabrakło gazów, zalane zostały butle i automaty i o mało nie doszło do wypadku asekuracji, która próbowała pomóc. I trzeba też POMYŚLEĆ, że zestaw tlenowy powinien być na platformie przy nurkach, a nie na półce w bazie... Powodzenia!
08-66-4E-6D
~Zibi
1445936280
Ja myślę że Pan Komandor zbyt łagodnie (choć rzeczowo) ocenił ryzyko takiego "wyczynu". Dużo zdrowia , szczęścia i trzeźwości umysłu...Tylko tyle można pożyczyć Sebastianowi.
95-2B-08-77

„Pierwsza Drużyna” na start
 
Szachownice nie dotarły nad Finlandię
Piedimonte – samobójcza misja
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Najmłodsi artyści Wojska Polskiego
Pamiętamy o bohaterach innych narodów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pociski artyleryjskie dla Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pokazali bojowego ducha
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Ratownicy na medal
Tomczyk: „Tarcza Wschód” ma odstraszyć agresora
Dodatkowe siły do ochrony granicy
„Grand Quadriga ‘24”
They Will Check The Training Results in Combat
Walka o bezpieczne niebo nad krajem
Mobilne dowodzenie
By Polska była bezpieczna
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
Honor weteranom misji!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sejmowa debata o bezpieczeństwie
Cień atomowej zagłady
Barbara wzmocni polską obronę powietrzną
Broń Hitlera w rękach AK
Grupa Północna o wsparciu dla Ukrainy
„Sarex”, czyli jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Podróż po AWACS-ie
„Sarex ’24”: razem w czasie kryzysu
NATO on Northern Track
Obradował Komitet Wojskowy Unii Europejskiej
AGM-158B JASSM-ER dla lotnictwa
Los infiernos picadores, czyli piekielni lansjerzy
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Sukcesy reprezentantek CWZS-u
„Ryś” z laserem
Bezkonkurencyjni kierowcy z DGW
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ostatnia droga Pileckiego
Wielki triumf 2 Korpusu Polskiego
Hełmy – nowoczesne i na miarę
WAM wraca po latach
Nie szpital, a instytut
Centrum Szkolenia WOT świętuje
„Tannenberg” poszedł na dno
WAT-owskie eksperymenty na ISS
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Cyberatak w PAP-ie
Tarcza Wschód – odstraszanie i obrona
Wojsko wraca do ćwiczeń z użyciem materiałów wybuchowych
Dwa krążki kajakarki z „armii mistrzów”
Nowe zadania szefa SKW
Żołnierz ranny na granicy z Białorusią
Wojna w świętym mieście, epilog
Ameryka daje wsparcie
Flota Bayraktarów w komplecie
Sukcesy żołnierzy CWZS-u

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO