moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wygrali tę bitwę

Mówi się, że bitwa o pamięć żołnierzy wyklętych jest toczona między trzecim  pokoleniem akowców a trzecim pokoleniem ubeków. Skala obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych organizowanych w tym roku w poszczególnych miastach w Polsce pozwala na wyciągnięcie pocieszającego wniosku, że tę bitwę potomkowie Armii Krajowej wygrali – pisze ppłk Andrzej Łydka z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, znawca i miłośnik historii wojskowości, publicysta portalu polska-zbrojna.pl.

Od trzech lat Polska ma nowe święto. Jest nim obchodzony 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Po kilkunastu latach upartych i konsekwentnych starań święto to zostało uchwalone jako święto państwowe w 2011 roku przez Sejm RP. Pozwolę sobie zaznaczyć, jako były oficer 10 Opolskiej Brygady Logistycznej, że już kilka lat wcześniej, po podjęciu stosownej uchwały przez sejmik województwa opolskiego, święto to było oficjalnie obchodzone na Opolszczyźnie, z udziałem wojskowej asysty honorowej. Obchody przybierają różne formy w zależności od inwencji oraz możliwości organizatorów. Od tradycyjnych, organizowanych według Ceremoniału Wojskowego Sił Zbrojnych RP, uroczystości patriotyczno-religijnych z udziałem wojskowej asysty honorowej, po przedstawienia teatralne, wieczornice, wiece, gry terenowe dla młodzieży i rekonstrukcje historyczne. Jako honorowi goście są zapraszani na nie ostatni żyjący żołnierze wyklęci oraz członkowie ich rodzin.

Wykłady na temat historii walk o niepodległość podczas drugiej wojny światowej oraz po jej zakończeniu prowadzą pracownicy naukowi uniwersytetów oraz Instytutu Pamięci Narodowej. Jak zwykle, przy organizacji imprez masowych, dochodzi do różnego rodzaju nieporozumień, z reguły przez zły obieg informacji. Na przykład we Wrocławiu Policja zatrzymała kibiców odpalających race. Z kolei w Kędzierzynie-Koźlu, na wiecu po zakończonej Mszy Św. w intencji wyklętych (z udziałem pocztów sztandarowych WP i Policji), rozwinięto baner i odpalono race bez przeszkód i konsekwencji.

Informacja przede wszystkim. Organizatorzy chcą zachować spontaniczny, oddolny i społeczny charakter obchodów Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Jest to zbyt młode święto, aby organizacją jego obchodów musiała się zajmować administracja.  

W celu upamiętnienia poszczególnych żołnierzy wyklętych w wielu miastach są fundowane tablice pamiątkowe, podejmowane decyzje o postawieniu pomników czy też nadawane (lub zmieniane) nazwy ulic lub rond. Kontynuowana jest praca przy identyfikacji żołnierzy wyklętych ekshumowanych z kwatery na Łączce. Organizowana jest społeczna zbiórka pieniędzy na ten cel. W dalszym ciągu trwa zbieranie pieniędzy na dokończenie filmu o Roju.

Pomimo nieobecności przez długi czas tematu wyklętych w mediach głównego nurtu, udało się dotrzeć z przekazem o tzw. drugiej konspiracji do szerokich rzesz społeczeństwa, zwłaszcza młodzieży. Można zaobserwować coraz większe zainteresowanie tym tematem pokolenia wchodzącego w dorosłość. Na Facebooku znajduje się wiele stron poświęconych żołnierzom Armii Krajowej i późniejszym wyklętym. Tysiące i dziesiątki polubień świadczą zarówno o ich rosnącej popularności, jak i o zapotrzebowaniu (stosując język logistyki wojskowej) na informację o nich. I to nie na informacje ogólne, bo te są już znane. Niezbędna jest informacja szczegółowa, dotycząca konkretnych ludzi. Popularyzowane są historie i przerwane życiorysy poszczególnych żołnierzy wyklętych. Młodych i starych. Doświadczonych wojnami i tych wchodzących w dorosłe życie w warunkach okupacji. Ich motywacja. Kto i co  kształtowało ich postawy. W dobie koniunkturalizmu, wygodnictwa i, czasami, „tumiwisizmu”, ich upór i wierność idei niepodległej Polski, której składali przysięgę, mimo wzrastającej świadomości daremności wysiłków, muszą budzić i budzą podziw i fascynację. Pytanie, czy rzeczywiście przegrali tą walkę?
 
Ocenia się, że w drugiej konspiracji (tj. w latach 1944–1956) zaangażowanych było około 200 tysięcy ludzi. Była to liczba porównywalna do liczby uczestników powstania styczniowego. Przez stałe oddziały leśne przewinęło się ponad 20 tysięcy  partyzantów. Po stronie władzy ludowej walczyło 15 pułków Wojsk Wewnętrznych NKWD (ok. 35 tysięcy żołnierzy). Nie była to więc, jak chcą dzisiaj niektórzy, wojna domowa. No chyba, że za dom uznamy tereny pomiędzy Odrą a Kamczatką. Kilkadziesiąt tysięcy uczestników tego nienazwanego powstania poległo w walce lub zostało zakatowanych na posterunkach NKWD, UB i MO oraz w więzieniach. Chowano ich, a właściwie zakopywano ich zwłoki, niczym ścierwo, w bezimiennych dołach w lasach, na cmentarzach, w więzieniach i aresztach. Takim postępowaniem druga strona wskazała, w którym miejscu we wszechświecie, w stosunku do cywilizacji europejskiej znajduje się nowa władza ludowa.
 
Ostatni partyzant, sierż. Józef Franczak „Lalek” zginął w październiku 1963 r. w obławie Służby Bezpieczeństwa i Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej. Kilka miesięcy temu pewna pani profesor – celebryta w programie telewizyjnym zakpiła sobie, stwierdzając, iż „biedak nie wiedział, że wojna się dawno skończyła”. Nie tylko on „nie wiedział”.

Ostatni cichociemny kpt. Adam Boryczka „Brona”, były dowódca 6 Wileńskiej Brygady AK, aresztowany w 1954 roku, wyszedł z więzienia w Noc Listopadową 1967 roku. Celę dzielił z gen. Paulem Otto Geiblem, dowódcą SS i policji na dystrykt Warszawa. Ostatni dowódca 27 Pułku Ułanów AK, rtm. Zdzisław Nurkiewicz „Noc” został aresztowany w 1959 roku i skazany za przewagi wojenne w czasie II wojny światowej na karę śmierci (zamienioną na 15 lat więzienia). Z więzienia wyszedł w czerwcu 1969 roku.

Wynika z tego, że esbecy i sądy PRL też nie wiedziały, że wojna się dawno skończyła.
 Mówi się, że bitwa o pamięć żołnierzy wyklętych jest toczona pomiędzy trzecim  pokoleniem akowców a trzecim pokoleniem ubeków. Skala obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych organizowanych w tym roku w poszczególnych miastach w Polsce pozwala na wyciągnięcie pocieszającego wniosku, że tę bitwę potomkowie AK wygrali.

ppłk Andrzej Łydka
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych

dodaj komentarz

komentarze

~policjantp
1394989680
Brawo panie majorze za ten artykuł! I inne też. Dzięki takim jak Pan ta bitwa jest wygrywana. Kto zna choć trochę polską historię, nie powie na Wyklętych złego słowa. Plują na nich tylko celebryci - nieuki, marcowi doktorzy i resortowe dzieci.
55-A2-D7-21

Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
 
Centrum Szkolenia WOT świętuje
Wojsko wraca do ćwiczeń z użyciem materiałów wybuchowych
Tarcza Wschód – odstraszanie i obrona
Dodatkowe siły do ochrony granicy
Bezkonkurencyjni kierowcy z DGW
Bór-Komorowski – oficer wybitny pod każdym względem
Sukcesy reprezentantek CWZS-u
Honor weteranom misji!
Więcej mundurowych na granicy
Mobilne dowodzenie
WAT-owskie eksperymenty na ISS
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Obradował Komitet Wojskowy Unii Europejskiej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ostatnia droga Pileckiego
„Pierwsza Drużyna” na start
NATO on Northern Track
Barbara wzmocni polską obronę powietrzną
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
They Will Check The Training Results in Combat
Żołnierz ranny na granicy z Białorusią
Sejmowa debata o bezpieczeństwie
„Tannenberg” poszedł na dno
AGM-158B JASSM-ER dla lotnictwa
Ameryka daje wsparcie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Flota Bayraktarów w komplecie
By Polska była bezpieczna
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Los infiernos picadores, czyli piekielni lansjerzy
Walka o bezpieczne niebo nad krajem
Hełmy – nowoczesne i na miarę
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Cyberatak w PAP-ie
„Ryś” z laserem
Ratownicy na medal
„Grand Quadriga ‘24”
Nie szpital, a instytut
Dwa krążki kajakarki z „armii mistrzów”
WAM wraca po latach
Pokazali bojowego ducha
„Sarex ’24”: razem w czasie kryzysu
Pociski artyleryjskie dla Ukrainy
„Sarex”, czyli jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Sukcesy żołnierzy CWZS-u
Podróż po AWACS-ie
Nowe zadania szefa SKW
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Szachownice nie dotarły nad Finlandię
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Grupa Północna o wsparciu dla Ukrainy
Wielki triumf 2 Korpusu Polskiego
Pamiętamy o bohaterach innych narodów
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Wojna w świętym mieście, epilog
Cień atomowej zagłady
Piedimonte – samobójcza misja

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO